KRONIKA 2010/2011

11.05.2011

Pan Marimba


W środę, na oczach i uszach widowni zapełnionej małymi widzami, wśród których znalazły się także nasze „Gwiazdeczkowe” Przedszkolaki, gmach Opery Krakowskiej zamienił się na chwilę w zaczarowany wehikuł. Nieczuły na przeszkody, bariery czasu i przestrzeni, zawiózł nas w ciągu godziny zegarowej w najbardziej egzotyczne zakątki świata. A wszystko to za sprawą Pana Marimby, niezwykłego przewodnika i tytułowego bohatera opery na którą się wybraliśmy.
Dzieci były zresztą nie tylko bohaterami widowni, ale także sceny. To właśnie młodzi artyści sprawili, że krajobrazy Indonezji, Japonii, Meksyku, Afryki i Chin mieniły się przed naszymi oczami jak w kalejdoskopie.
Ale po co tyle zrobionych kilometrów? Ano wszystko dlatego, że Kasi i Markowi, dzielnemu rodzeństwu pozbawionemu na krótki czas obecności rodziców w domu, porwano ich ukochaną Zaczarowaną Piosenkę. Zabrał ją Wielki Ptak i uniósł ze sobą, nie wiadomo dokąd. A to właśnie ona, Piosenka, była dla dzieci źródłem odwagi, pomagała przetrwać smutne chwile samotności oraz uczyła ich wszystkiego o świecie. Bo przecież muzyka zna język przyrody i wszystkich żyjących stworzeń, nie straszne jej granice państw, języków, kultur. I chyba tego właśnie nauczyła nas przygoda, na spotkanie której zabrano nas wszystkich, widzów uroczego, barwnego spektaklu. Wszystko skończyło się szczęśliwie, piosenka została odnaleziona, rodzice wrócili do domu… a przedszkolaki przekomarzały się jeszcze w drodze na temat zwiedzanych krajów, zastanawiając się, który z nich był najciekawszy. Kryterium było proste – bogactwo kolorów, melodii i tańców. Wygrały chyba Chiny. Dlaczego? „Bo tam był taki wielki smok” – padła odpowiedź. Cóż, pomimo odbywania egzotycznych podróży, miło jest wiedzieć, że najbliższe małemu serduszku jest to, co swojskie. Smok brzmi przecież tak znajomo…