KRONIKA 2010/2011

01.06.2011

Dzień Dziecka! Hurra!


Abrakadabra, czary mary,
Włóż zielone okulary,
Siądź wygodnie w pierwszym rzędzie,
Bo w teatrze dziać się będzie!

Trafisz do dziwnej krainy,
Gdzie żyją stwory – manczkiny.
Raz na wschodzie, a raz na zachodzie
W Szmaragdowym będziesz Grodzie!

Nie sposób opisać tyle pozytywnych emocji ile przyniosło nam wszystkim obejrzenie spektaklu Czarnoksiężnik z Krainy Oz. Począwszy od samej wyprawy do pięknego Teatru Słowackiego, poprzez wspaniałą fabułę przedstawienia, aż po najdrobniejsze, dopracowane szczegóły i pomysły scenarzystów, które nas, dorosłych przyprawiały o kolorowy zawrót głowy. A na małych buziach dzieci, które, jak przystało na Dzień Dziecka, szczelnie wypełniały miejsca na widowni, wywoływało śmiech do łez, zaangażowanie i okrzyki w czasie gdy bohater zdawał się potrzebować pomocy, strach aż do zamykania oczu, podglądając jednak przez przymknięte powieki co się dzieje na scenie. Dostaliśmy wielką ilość bodźców pobudzających naszą wyobraźnię, zobaczyliśmy całą gamę emocji, masę pozytywnych bohaterów, którzy uczyli nas ważnych rzeczy o życiu i przyjaźni. Strach na wróble szukający rozumu, przyjazny blaszany drwal, który tęsknił za stukiem własnego serca oraz bojący się najbardziej na całej sali lew-tchórz, stali się wkrótce przyjaciółmi całej widowni. Ale co więcej, budząca niepokój wielu dzieci Czarownica, zebrała największe brawa. Bo nawet czarownice da się lubić, gdy wiemy, że bajka skończy się dobrze, Dorotka i jej piesek Toto wrócą bezpiecznie do domu, a mali widzowie pójdą prosto z teatru na zasłużone lody i tam, pysznie, kolorowo i radośnie dopełnią świętowanie swojego Dnia. Niech żyją dzieci! Niech żyją!

GALERIA ZDJĘĆ