KRONIKA 2010/2011

03.06.2011

Panie pilocie..., czyli Dzień Dziecka na lotnisku!


Jako że w naszym przedszkolu byliśmy ostatnio trochę „zalatani”, postanowiliśmy w końcu „wylądować” na lotnisku.
Pojechaliśmy tam w piątek, 3 czerwca, w dniu otwartym lotniska na Balicach. To nie była jednak taka sobie zwykła lotniskowa przejażdżka. Nie oglądaliśmy ani terminalu, ani tablicy odlotów z wiecznie frustrującymi informacjami o opóźnieniach…
My poszliśmy na całego!!!

Prowadzeni przez bardzo specjalnego przewodnika, pilota wojskowego, poszliśmy oglądać samoloty od środka. Mogliśmy dotknąć sterów, dodać gazu, pokręcić przełącznikami, podotykać wszystkiego, co tylko dało się dotknąć, powspinać się tam, gdzie tylko dało się wspiąć. Piloci patrzyli na młode pokolenie z nadzieją, prawdziwym uznaniem i… odrobinką żywego zainteresowania. Dawano nam wiele przydatnych lekcji, rad, a samą swoją obecnością wojskowi piloci stworzyli atmosferę wielkiej przygody.


To jednak nie wszystkie atrakcje, jakie przygotowało dla nas lotnisko. Była też prawdziwa straż pożarna, która pozwoliła każdemu chętnemu wsiąść za kierownicę wozu strażackiego, „powyć” syreną, potrzymać węża z wodą i zrobić orzeźwiający prysznic wszystkim dookoła. Trudno powiedzieć dlaczego, ale najbardziej oberwało się ciociom! Spektakl lądujących i startujących z pasa startowego samolotów, rozgrywający się cały czas za naszymi plecami, uprzyjemniał wszystkim te momenty, w których musieliśmy czekać na naszą kolej zwiedzania. Wróciliśmy do przedszkola zmęczeni, opaleni, ale z minami, które prędko zrekompensowały nam trudy wyprawy – myślę, że określenie tych min „uśmiechem od ucha do ucha” można tym razem potraktować dosłownie.

GALERIA ZDJĘĆ