KRONIKA 2010/2011

09.02.2011

Kenia to być moja przyjaciela!


Niezapomniane warsztaty afrykańskie w Gwiazdeczce!

Jambo, czyli cześć w języku suahili. Nauczyli nas tego nasi czarujący goście z Afryki: Iza i Yugo.

Iza pochodzi z Kenii, Yugo z Konga. Przyszli do Gwiazdeczki, aby opowiedzieć o swoim kontynencie. Zaprezentowali stroje charakterystyczne dla swoich regionów, nauczyli nas podstawowych zwrotów w języku suahili; ndio (tak) w wykonaniu naszych przedszkolaków brzmiało uroczo. Przypomnieli nam, jakie zwierzęta mieszkają na lądzie (nie w Zoo).
Iza najbardziej lubi strusie. Mogliśmy zobaczyć i postukać w prawdziwe strusie jajo. Jest ogromne, bardzo twarde i ma ładny, piaskowy kolor. Mama strusia ma barwę podobną do jaja i dlatego pilnuje go w dzień, tworząc na piasku jednolitą plamę, prawie niewidoczną dla oka. W nocy opieką nad jajem zajmuje się tata, którego barwy są czarno-białe.

Afrykanie to naród, który muzykę słyszy wszędzie, dlatego Goście zaprezentowali nam afrykańskie instrumenty, których jest bardzo dużo. Najważniejszy instrument to bęben. Afrykanie posiadają ok. 500 rodzajów bębnów, z których dzembe jest najbardziej popularny.
Podobała nam się gra na marimbie (nasze cymbałki) oraz na kilembe (małe pianinko). Bardzo pomysłowe są kiczkaczaka (grzechotki), które można wykonaćz wielu rzeczy. My spróbowaliśmy zrobić afrykańskie kiczkaczaka z kapsli.
Pląsaliśmy w rytmie afrykańskich piosenek, licząc do trzech: moja (1), mbili (2), tatu (3).
Byliśmy na safari i spotykaliśmy różne zwierzęta, a na zakończenie mogliśmy spróbować gry na licznych instrumentach. Żal nam było żegnać się z Izą i Yugo. Obiecali nas jeszcze odwiedzić i przygotować dla nas kolejną dawkę informacji o Afryce.
Póki co, kwaheri, czyli do widzenia.

Kenia to być moja przyjaciela!

Kliknij na miniaturkę, aby powiększyć zdjęcie. Kliknij "zamknij", aby wyjść.